Kolejny plener za mną. W wyjątkowym miejscu. Odkąd powstała to chyba każdy ma większą ochotę wybrać się na koncert…Filharmonia w Szczecinie. Ma zapewne tyle zwolenników swojej architektury co przeciwników. Ja osobiście ją uwielbiam, wszechobecną biel, geometrię i przestrzeń…wnętrza godne co najmniej NYC. Tym bardziej mnie ucieszyło kiedy Kasia zaproponowała własnie to miejsce na plener ślubny. Razem z Olkiem mieszkają dosłownie po drugiej stronie ulicy. Filharmonia jest elementem stałym ich codziennego widoku z okna. Mieliśmy okazję trafić na wystawę Stefana Krygiera, która świetnie kontrastowała na takim tle …równie dobrze jak rude włosy Kasi 🙂 Zapraszam na krótki spacer po naszej Filharmonii.
Leave a reply