Myśląc o tych zdjęciach nasuwa mi się stwierdzenie … w odcieniach złota i miedzi. Złote słońce, złote piaski i miedziane włosy Agnieszki. To już w sumie nasza 3 sesja. Jakiś czas temu mogliśmy się spotkać podczas zdjęć narzeczeńskich również skąpanych w złotym słońcu, jesienią. Wówczas mogłam poznać Bartka i przyszłą Pannę Młodą … powiem szczerze, że niepozorna z niej osóbka 🙂 Bardzo się cieszę, że mogłam towarzyszyć Wam podczas ślubu w plenerze Białej Wstążki. Dzięki za zaufanie <3
Pomysł na plener narodził się nagle, wracając z innego reportażu po drodze zauważyłam miejsce i od razu chwyciłam za telefon, umawiając zdjęcia z Agą i Bartkiem. Jadąc w iście deszczową pogodę do końca nie wiedziałam czy plener się odbędzie…kalosze miałam tylko ja 🙂 W sumie również towarzyszyła mi trema bo co może wyjść fajnego na zwyczajnych wykopach drogowych, tak pewnie myśleli główni bohaterowie zdjęć …a jednak, intuicja mnie nie zawiodła. Zawsze mam wyrzuty sumienia kiedy warunki pracy nie są zbyt komfortowe dla moich Par. Jednakże czasem warto zagryźć zęby i nie ważne, że błoto czy lekki deszcz…damy radę. Pozytywne nastawienie to podstawa.
sukienka: Anna Kara
kwiaty: Dziupla Wróbla
mua: Urszula Pluta
Zapraszam do oglądania <3 poległam na selekcji no ale cóż…
Leave a reply