Mówi się, że miłość upaja..obezwładnia, czyni głuchym na cały świat. W atmosferze miłości powietrze pachnie, a zimno staje się żarem. Miłość wszystko upiększa. Dokładnie tak się stało na sesji narzeczeńskiej Ady i Kacpra… Prawie do niej nie doszło przez deszczowe chmury, które wisiały na niebie tak jak ja wisiałam z Adą na telefonie 😉 Ostatecznie poszliśmy w las i to było niewiarygodne, bo po chwili wyjrzało tak piękne słońce, że to musiała być miłość. Mojej Parze towarzyszyła ich ulubienica Maja, która jest taka cudna, że w sumie zasługuje na indywidualną sesję zdjęciową 🙂 Zwierzaki są ekstra. Zapraszam do oglądania. Jesienna sesja narzeczeńska we troje.
Leave a reply