Dla osób, które lubią konkrety, krótko:
“Joanna i Maciej, znamy się sto lat, a w lipcu bierzemy ślub, miło nam.”
Dla tych, którzy chcą dowiedzieć się więcej, nieco zdań o nas:
„Oboje nie znosimy ckliwych, wyświechtanych haseł, więc niechętnie przyznajemy, że…była to faktycznie miłość od pierwszego wejrzenia. Od razu wpadliśmy sobie w oko, ale przez kilka lat bawiliśmy się w kotka i myszkę, nieustannie na siebie wpadając. W końcu poszliśmy po rozum do głowy i zakończyliśmy polowanie, usidlając siebie nawzajem. Mimo upływu czasu wciąż nie mamy siebie dość – jesteśmy dla siebie przyjaciółmi i źródłem inspiracji. Mamy tak samo czarne, złośliwe poczucie humoru, przez co doprowadzamy siebie do łez. Przy tym jesteśmy kompletnie różni – Maciej przypomina nordyckiego boga spokoju, ja południowy huragan. Z uwagą słuchamy o swoim szaleństwie – ja o broni z II Wojny Światowej i wszechświecie, Maciej o modzie vintage i rock’n’rollu. Ja akceptuję Maciejową nienawiść do pomidorów, on moją miłość do czekolady. Ta wybuchowa mieszanka sprawia, że nigdy się ze sobą nie nudzimy. Wciąż chce nam się więcej – więcej podróży, więcej wyzwań, więcej siebie. W lipcu powiemy to sobie biorąc ślub – dobrze brać go z bratnią duszą i najlepszym kumplem :>”
Na koniec małe lokowanie produktu <3 zapraszam na retro opowieści cudownej Joanny Freakery
Leave a reply