
Czy ślub można wziąć jeden raz w tym samym składzie? Jasne, że nie!
Ania & Marcin po 11 latach małżeństwa stwierdzili, że wyprawią przyjęcie z okazji rocznicy ślubu… Totalnie w plenerze, totalnie na luzie, totalnie po swojemu. Było rodzinnie, wzruszająco ale równocześnie rock’n roll czuć było w powietrzu. Symboliczny ślub na pomoście, prowadzony przez jednego z przyjaciół… bez obrączek w zamian cudowne boa z eukaliptusa i ogromna dawka humoru. Przyjęcie w namiocie, tańce pod chmurką na boso do rana. 30 osób bez garniturów, szpilek i typowej sukni ślubnej. Dzień łapania gorących podmuchów, poprawiny 11 lat po ślubie…
„Białe wino młodości jest piękne – lekkie, jasne i świeże jak wiosenne powietrze. Wiek przynosi jednak subtelność, głębię – cudowną dojrzałość. Krótkie miłostki są pikantne – lecz miłość, która trwa przez całe życie, rośnie w bogactwa wraz z biegiem czasu.” P. Brown.
Zobaczcie sami czy trzeba czegoś więcej?
Tego dnia towarzyszyła mi super ekipa
MINT Movies – film ślubny ElectroBoogie Monika Grzegórzek Make up
A o całą oprawę zadbała niezastąpiona Nina z Biała Wstążka • Ślub Naturalnie
Leave a reply